Szklarz

Zakład Szklarski “Kucharski” to rodzinna firma z siedzibą w Bydgoszczy przy ul. Pomorskiej 3. Specjalizujemy się w profesjonalnym montażu i obróbce szkła – oferujemy zarówno detalyjną, jak i hurtową sprzedaż lacobelu oraz szklanych grafik. Działamy na terenie powiatu bydgoskiego, realizując nawet najbardziej wymagające i niestandardowe zlecenia – jedynym ograniczeniem jest nasza wyobraźnia.

Książeczka Molly:

W ogrodzie za domem myszki Molly panowała prawdziwie letnia atmosfera. Słońce grzało mocno, trawa pachniała wakacjami, a Molly z przyjaciółmi urządziła mecz piłki nożnej. Śmiechom, radości i okrzykom nie było końca. Każdy chciał zdobyć gola, a piłka toczyła się w zawrotnym tempie po miękkim trawniku. Nikt nie spodziewał się, że ten wspaniały dzień zostanie przerwany przez zupełnie niespodziewane zdarzenie. Podczas jednej z emocjonujących akcji piłka, mocno kopnięta przez Filipa, z impetem poleciała w stronę domu. Uderzyła w okno salonu, które zadrżało i po chwili szyba rozprysła się na drobne kawałki. Wszystkie myszki natychmiast zamilkły. Molly zmartwiła się – to było ich ulubione okno, przez które codziennie podziwiali ogród i zachody słońca. Miała nadzieję, że rodzice nie będą bardzo źli. Mama i tata Molly zachowali jednak spokój. Wiedzieli, że w takich sytuacjach najlepiej zaufać fachowcom. Zadzwonili więc do pana Marcina – zaprzyjaźnionego szklarza, który razem z bratem Piotrem prowadził rodzinny zakład szklarski. Firma istniała od trzech pokoleń, a jej założycielem był dziadek Józef, znany z rzetelności i kunsztu. Dziś tradycję kontynuowali jego wnukowie, wkładając w pracę tyle samo serca i staranności. Pan Marcin wraz z bratem przyjechali bardzo szybko – z uśmiechem, skrzynką narzędzi i gotową szybą. Sprawnie wymierzyli ramę, usunęli resztki starego szkła i wstawili nową, lśniącą taflę. Molly patrzyła z podziwem na ich precyzję i spokój. W krótkim czasie okno było jak nowe, a dom znów wyglądał jak przed wypadkiem. Zanim pan Marcin wyszedł, zauważył na półce kilka zdjęć z wakacji. Uśmiechnął się i zaproponował, że zabierze je do zakładu i oprawi w eleganckie ramki. Kilka dni później wrócił z gotowymi zdjęciami w pięknych oprawach. Tata Molly powiesił je w przedpokoju, by każdy mógł podziwiać radosne wspomnienia z rodzinnych podróży. Dzięki tej przygodzie Molly zrozumiała, że nawet nieprzyjemne niespodzianki mogą zakończyć się czymś dobrym. Nowa szyba błyszczała w oknie, a ściany domu ozdobiły fotografie pełne wspomnień i miłości. Rodzinny zakład szklarski panów Piotra i Marcina – prowadzony z sercem od pokoleń – znów okazał się niezastąpiony. Molly była wdzięczna za ich pomoc i jeszcze bardziej doceniała, jak ważne są więzi, tradycja i życzliwość.